Nikt nie spodziewałby się po mnie, że kiedykolwiek zainteresuję się tematyką zdrowego odżywiania i zdrowego trybu życia do tego stopnia, aby zdobyć pewien przedmiot motywacyjny. Jest nim bowiem kalendarz słynnej żony słynnego piłkarza reprezentacji Polski, jak i klubu Bayern München. Anna Lewandowska!
Sama okładka jest zachęcająca - piękne zdjęcie Ani wraz ze stylowym tytułem (mówię tutaj również o czcionce). Trochę bałam się tego kalendarza z samego początku, jednak zawartość jego spowodowała, że:
- nie mogę oderwać od niego oczu;
- nie mogę doczekać się 2019 roku;
Dziwne, co nie?
Ten kalendarz, jak domyślacie się, to nie tylko miejsce na zapis czynności, którą zapisujemy każdego dnia i na każdy dzień. Widoczne są tutaj cytaty motywacyjne, jak i piękne oznaczenia świąt. Jednak to jeszcze nie wszystko...
Co jeszcze znajdziemy tutaj? Pewnie się domyślacie. 💚
Ale najpierw jeszcze coś motywacyjnego:
Powracając, większość z Was myśli, że są tam przepisy zdrowych dań. Zaiste - są! To nie tylko przepisy na dania obiadowe, ale i również na... desery, na przykład! ;) Warto też powiedzieć, że Ania jest dietetykiem i sama układa przepisy. Dlatego cały kalendarz ma magiczny i autorski charakter. A oto przykład tego, że rzeczywiście te przepisy można znaleźć w kalendarzu:
Jednak kalendarz to nie tylko spis dni, miejsce na zapiski oraz przepisy. Co jeszcze znajdziemy?
Powiedziałabym, że mini-artykuły motywacyjne. I rzeczywiście - tak jest.
Lecz to nie tylko dietetyczne porady, jak przestrzegać samodyscypliny, diety etc. To również rady na temat swojego "ja", ale i też wystrzegania się swoich błędów i nawyków harmonogramu dnia. Mowa tutaj między innymi o nawyku złego snu. Ważne jest to, że Anna Lewandowska skupiła się tutaj nawet na motywacji do aktywności fizycznej nie tylko dla nas, ale i też dla naszych dzieci.
Każdy miesiąc to zdjęcie. To też jest fajne dla tych, którzy lubią oglądać jakiekolwiek fotografie. A ja kocham portrety, wszystkich ludzi. Zdjęć Ani jest tutaj dużo, ale to dobrze.
Powiecie, że jest to kalendarz osoby medialnej, więc nie warto zwracać na niego uwagę. A może właśnie osoba, którą znasz, jest w stanie zmotywować Cię do JAKIEGOKOLWIEK działania? Każdy może zrobić sobie teraz rachunek sumienia: czy jestem w stanie sama zmotywować się do działania? Czy cechuję się jednak słomianym zapałem?
I tak na marginesie: proszę nie pisać, że Ania Lewandowska jest sławna dzięki sławnemu mężowi i wybiła swoją karierę na nazwisku Lewandowski. Jeśli ktoś nie wie o niej nic - proszę przeczytać biografię. ;) Od lat krew mnie zalewa, kiedy coś takiego słyszę.
Jeśli lubisz stawiać sobie cele, taki kalendarz przyda Ci się w pilnowaniu drogi do tego celu. Oczywiście, jeśli tym zadaniem jest zdrowe odżywianie/styl życia, etc. 💚 Jeśli masz inne życiowe zadania - ZAPISUJ JE. Życie weryfikuje. A człowiek czasem zapomina.
Zachwycające te zdjęcia i organizacja kalendarza, pezepisy, porady, wszystko przemyślane i dobrze zrobione, super 😻
OdpowiedzUsuńZa to lubię właśnie ten kalendarz. ;)
UsuńJa już mam swój kalendarz na przyszły rok ale przyznam że ten jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJa teraz też mam. 🙂
UsuńBardzo lubie takie kalendarze ;) musze się zaopatrzyć w jakiś na przyszły rok ❤️
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten kalendarz. Wnętrze dodatkowo mnie zaciekawiło!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że wygląda bardzo zachęcająco. Piekne wnetrze
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki motywujący kalendarz 😊😊😊
OdpowiedzUsuńSwietny ! Dobra motywacja 💖
OdpowiedzUsuńWow! no to i ja bym teraz chciała to mieć!
OdpowiedzUsuńNie piszę, wiem, że dużo osiągnęła i na własną rękę. Ale co ja poradzę na to, że jak dla mnie za dużo w mediach jest i jej i jego? Podejrzewam, że u wielu osób po prostu nastąpił przesyt Lewandowskimi. U mnie na pewno. No i generalnie nie lubię takich motywujących kobiet sukcesu. Takie sztuczne mi się wydaje. W życiu jest też miejsce na smutek. Na niepowodzenie. Na doły, frustracje i lęki. To normalne. A na tych instagramowo-facebookowych kontach celebrytek wszystko jest takie słodko różowe i hurra optymistyczne.
OdpowiedzUsuńLubię takie kalendarze, są wyjątkowe bez powiewu nudy
OdpowiedzUsuńZawsze we wrześniu kupuję nowy kalendarz i robię tak już od lat. Dziś już mamy październik a ja dalej nie mam.... Jest plus bo wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu tego 😄
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię Anny Lewandowskiej... Więc raczej nie zagości u mnie w domu :) Ale cieszę się, że jesteś zadowolona! :) Niech dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kalendarz, estetyczny z interesującą treścią :)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba nie uda ci się mnie przekonać. Jak kocham kalendarze i planery, kolekcjonuje je wręcz - tak ten jednak nie trafił w moje serduszko :)
OdpowiedzUsuńciekawy ten kalendarz sama bym go chetnie kupila 😊😊
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nią, ale kalendarz może być fajny :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kalendarze i planery, a ten wygląda bardzo fajnie. Godny uwagi 😍
OdpowiedzUsuń