[RECENZJA] Dekalog Nawałki, czyli krótka wieść o selekcjonerze.


W 2013 roku nastąpiła zmiana selekcjonera Polskiej Reprezentacji Piłki Nożnej. Dzisiaj już wiemy, że Era Nawałki zakończyła się wraz z naszym końcem mundialu. Ale czy ktoś zdaje sobie sprawę z tego, że z początku ta droga nie wyglądała na usłaną różami? Nie od razu Rzym zbudowano...

W przypadku tej książki bardzo trudno jest odwoływać się do danych wydarzeń, nie spojlerując pozycji. Dlatego też ta recenzja stanie się bardzo ogólnikowym wpisem na blogu. Przypomnijmy jednak. 
Adam Nawałka pełnił funkcję selekcjonera od 1 listopada 2013 roku. Pierwszy mecz okazał się przegrany, bowiem Polacy dali sobie wrzucić do bramki dwa gole Słowakom. Ale jak to się stało, że Polska dostała się do Euro i wyszła z grupy w trakcie rozgrywek?

Właśnie tym cechuje się ta książka, że wszystko jest bardzo szczegółowo opisane. Począwszy od treningów, zgrupowań (jak kto woli) po wszelkie wydarzenia pomeczowe. Dla ciekawostki: treningi Nawałki początkowo wyglądały nieco dziwnie dla piłkarzy, bowiem zamiast ćwiczenia stałych fragmentów gry powracał on do podstaw gry. Czy słusznie? Sami oceńcie.

Ta książka jest pełna ciekawostek, których nie znajdziecie w Internecie. Pisała ją osoba, która miała dużo do czynienia z naszą Reprezentacją, bywała na treningach, rozmawiała z trenerami, piłkarzami, jak i osobami, bez których Reprezentacja nie wyglądałaby tak, jak wygląda po dziś dzień. Tą osobą jest Marcin Feddek, który od lat pracuje dla Polsatu.

Polecam tę książkę tym, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o piłce nożnej. Język pisanej książki jest prosty i zrozumiały. Być może ktoś może przerazić się czcionką, jednak to nie powinno stanowić żadnego problemu.

Komentarze

  1. Ja nie mam pojęcia o piłce nożnej ale i tak chętnie przeczytałabym tę książkę 😄

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna pozycja dla mojego kibica chrześniaka.

    OdpowiedzUsuń
  3. To byłaby idealna pozycja dla mojego narzeczonego. On uwielbiam piłkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie moje klimaty ale mąż pewnie chętnie by przeczytał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię historie o przesądności Nawałki 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakieś tam pojęcie mam :))) Mysie że ta książka byłaby świetnym prezentem dla mojego taty lub szwagra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś pewnie bym przeczytała. Ale gdzieś zgubiłam miłość do piłki nożnej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Damskie spojrzenie na taką ksiażkę jest o wiele ciekawsze!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piłka nożna nie jestem czymś co mnie interesuje i takie książki nie są dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie moj temat, ale polecę znajomemu 🤗

    OdpowiedzUsuń
  11. Totalnie nie mój temat ale polecę bratu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja choć nie oglądam męczy to lubię wszelkie biografie i tą chętnie kiedyś przeczytam 😃👍

    OdpowiedzUsuń
  13. O proszę, koejna książka na liście tych dla brata :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki tobie chyba już wiem co kupię mojemu dobremu koledze na urodziny. Będzie zachwycony taką pozycja!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wole siatkówke, ale mój chłopak uwielbia piłkę nożną :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie, zdecydowanie nie dla mnie. Nie nawidzę takich książek o sporcie a co gorsza o piłce nożnej, za mój facet chłonął by jak gąbka 😆😆

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię takie książki, czytając ją czuję się jakbym znała taką osobę od lat :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię czytac o sporcie. Wole to oglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piłka nozna to nie jest moj konik, ale... wiem co to spalony haha

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem. To motywuje mnie do dalszej, systematycznej pracy. Pozdrawiam,

Sandra. :)