[RECENZJA] Włodzimierz Lewandowski - "Udział Wielkopolski w odbudowie Rzeczypospolitej w latach 1918 i 1919".

Witajcie Kochani.

Dzisiaj nie zapodam Wam niczego nader odkrywczego. Z racji studiowania historii naszła mnie taka myśl, ażeby pokazać książki, które mogą zainteresować zwykłego czytelnika. Książki te nie są napisane w ściśle naukowym języku, dlatego uważam, że powinny stanowić dobrą bazę czytelniczą dla tych, którzy interesują się bądź chcą zainteresować się poszczególnymi, historycznymi tematami. Prosiłabym na wstępie jednak, aby nie komentowały wpisów osoby, które "nienawidzą" historii. Nie umiem tolerować już totalnej ignorancji. Jestem zdania, że historii powszechnej znać nie musisz, ale swojego narodu, państwa? Owszem. Bowiem jak Ty chcesz nazywać się patriotą, nie wiedząc, jaką rolę odnosiły powstania czy... wojny? Nie wyobrażam sobie tego.
Jednak studiowanie historii nie czyni mnie tutaj lepszym od nikogo. Proszę o tym pamiętać. 

Dzisiaj naszła mnie myśl, ażeby pokazać książkę o powstaniu wielkopolskim. 27 grudnia będziemy przeżywać stulecie jego wybuchu. Dlatego też w mediach podajemy informację na jego temat. Ta pozycja, z którą do Was przychodzę, jest ciekawa z kilku aspektów. Jednak... proszę o chwilę cierpliwości w czytaniu tego wpisu.

Włodzimierz Lewandowski - świadek historii w praktyce, czyli powstaniec wielkopolski, ale i również doktor nauk historycznych, żyjący na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Sam twierdził, że na powstanie wielkopolskie trzeba popatrzeć szerzej, nie tylko z perspektywy przyczyny, przebiegu oraz skutku. Wśród osób zajmujących się naukowo wojskowością oraz historią dziejów wielkopolskich osoba Lewandowskiego to uosobienie najwybitniejszego znawcy dziejów powstania. 

Książek na temat powstania powstało kilka(naście). Jedne mniej, drugie bardziej udane...W polskiej historiografii możemy spotkać naukowe pozycje, które zajmują się ściśle tym tematem. Sama pamiętam z zajęć książkę Antoniego Czubińskiego, historyka, który związany był z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. 

Udział Wielkopolski w odbudowie Rzeczypospolitej w latach 1918 i 1919 - recenzja właściwa.


Nie będę rozwodzić się, wyjątkowo, nad kwestią fabuły. Jeśli ktoś nie wie, czym było powstanie wielkopolskie, albo... jak wyglądała walka o granice Rzeczypospolitej po I wojnie światowej - odsyłam do podręczników.
Muszę powiedzieć o czymś ze znacznie innej strony. Warto sięgnąć po tą książkę, gdyż została napisana właśnie przez świadka tej historii! Powiem też trochę nienaukowo - takie książki można sobie bardzo cenić. Jeśli ktoś nie lubi naukowego języka - naprawdę to pozycja godna polecenia. Wydawnictwo, które postanowiło wydać to dzieło (Zysk i S-ka), wydało w sposób niemalże nienaruszony, jeśli chodzi o treść. Czyli: język Lewandowskiego został zachowany. Plus za dodanie niezliczonej ilości fotografii oraz map, które konsekwentnie ubarwiają treść.

W kwestiach technicznych ogromny plus dla wydawnictwa. Ponadto warto dodać, że pozycja ta nie jest długa, zawiera 184 strony ze spisem treści. Krótka, prawda? 





Trzeba pamiętać, że powstanie wielkopolskie odegrało znaczącą rolę nie tylko dla mieszkańców Wielkopolski, ale całego narodu. I tego się trzymajmy.

Warto poznać również nowe spojrzenie.

Komentarze

  1. Nie czytałam chociaż bardzo mnie zainteresowała ;)
    Pozdrawiam cieplutko 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem osobą, ktors bardzo lubi książki historyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki na pewno zainteresowałyby mojego tatę ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Warto po takie sięgać i pogłębiać swoją wiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Historia to odłmek przeszłości każdego z nas. Więc książka napewno warta przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest bardzo trudny temat, ale mimo wszystko bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytalam tę książkę, i chociaż nie jestem osobą, która lubi takie książki, to czytam, bo jak mówisz- jestem patriotką i chce znać losy Polakow ;) Myślę, ze każdy powinienem przeczytać książkę, może nie stanowczo tę, ale wojenną, o czasach 1 i 2 wojny światowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że szkoła, jakakolwiek bądź, serwuje nam książki z tematyki I czy II wojny światowej, więc chyba każdy ma tę lekcję odrobioną. Z własnej woli, owszem, popieram. Ale dlaczego zamykać się tylko na tematykę wojenną?

      Usuń
  8. Może nie jest to mój ulubiony okres w naszej historii, od zawsze fascynowała mnie druga wojna swiatowa, ale myślę że zapoznam się wkrótce z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki historyczne, a tej jeszcze nie czytałam 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za taką historyczna tematyka, ale mój mąż chętnie by taka książkę przeczytał 😀

    OdpowiedzUsuń
  11. Uważam, że takie książki sa nam potrzebne kiedyś zabraknie ludzi, którzy to przeżywali i zostaną nam tylko książki. Chętnie przeczytam ta książkę

    https://spam2506.blogspot.com/2018/12/wielki-powrot.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoby, która napisała tę książkę, brakuje od wielu, wielu lat. Ale tutaj racja. Żyją jeszcze świadkowie historii II wojny światowej. Może warto tym się zająć?

      Usuń
  12. Mój Narzeczony uwielbia historię - ma chyba z tysiąc takich książek, więc i ta pewnie by mu się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam historie. Pisałam maturę z historii i gdybym mogła cofnąć czas to pewnie wybrałabym się na studia historyczne. Zawsze fascynował mnie okres II wojny światowej. Nie tak dawno za sprawą setnej rocznicy odzyskania niepodległości zainteresowałam się także okresem odzyskania niepodległości. Książki pisane przy udziale naocznych świadków są bardzo interesujące, bo często znajdujemy tam takie informacje, których ciężko szukać w podręcznikach szkolnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pisałam maturę z historii. Poza tym, dobrze, że istnieje coś takiego jak projekt edukacyjny, w szkołach. Sama miałam taki projekt i wiem, jak dobrze jest poznać historię zwłaszcza dzięki naocznym świadkom. Więc miło mi, że myślimy podobnie.

      Usuń
  14. Historia, jako przedmiot, nie jest moją mocną stroną, tak samo, jak historyczne książki, natomiast mój tata jest ich wielkim fanem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. już na Instagramie widziałam, że piszesz o tej książce i poczułam wstyd z powodu swojej historycznej niewiedzy. próbuję nadrabiać, ale bywa trudno tak samemu... poszukam tej ksiażki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak już Ci pisałam w innym miejscu - lubię taka tematykę i ogólnie lubię książki historyczne. Przekonałaś mnie do kolejnej pozycji 😉

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię takie właśnie książki historyczne. 😍

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem. To motywuje mnie do dalszej, systematycznej pracy. Pozdrawiam,

Sandra. :)