Ostatnio zaczęłam nieco eksperymentować. Od lat miałam utarte kilka ścieżek, których kurczowo trzymałam się. Chyba nie lubię ryzykować. Tak przynajmniej wydaje mi się, jeśli chodzi o tę kwestię, o której myślę. Jednak... trochę zabawy nikomu nie zaszkodziło.
Być może nie jest to droga, którą powinnam iść. Jednak postanowiłam zobaczyć, czy... inna kolorystyka zdjęć będzie do czegokolwiek pasować.
Prace rozpoczęłam ze zdjęciami perfum Bi-es.
Bardzo wiosenne, nieprawdaż?
Chyba pokochałam takie tony. Dla mnie praktyczne są dla zdjęć architektury oraz natury:
Dopiero rozpoczynam. Szybko nie dojdę do perfekcji. Jedno jest pewne - więcej zdjęć tutaj się znajdzie. Kwiecień będzie trudny i wyjątkowy w wydarzenia, więc... warto pokazać coś innego.
Jaką kolorystykę lubicie na zdjęciach?
podobają mi się te zdjęcia... stanowczo mają świetny klimat!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! A perfumy Bi Es kocham miłością wielką!
OdpowiedzUsuńLubię zdjęcia utrzymane w podobnej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o naturę, lubię minimalistyczną ingerencję w zdjęcia, zwłaszcza pod kątem kolorow :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcie, ja lubię czasem zaszaleć z kolorem, a czasem oglądać bardziej neutralne barwy :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zdjęcia jasne, wyraźne :) I takie próbuję robić, choć ciągle brakuje mi jakiegoś dobrego, jasnego obiektywu :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych zapachów tej firmy, ale te opakowania robią naprawdę dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie jest przepiekne a zapachy tej marki całkiem urocze, choć krótkotrwałe.
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły super, flakony tych perfum bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :) Ja sama zaczęłam teraz eksperymenty ze zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają ich flakoniki :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię podrasowane żywe kolory 😁
OdpowiedzUsuń