Nie spotykam się ostatnio z czasem wolnym. Nie miałam sposobności ku temu, żeby spoglądać co chwilę na social media. Wiem również, że tego czasu nie będzie więcej. Jednak od czego są noce, proszę Państwa? Właśnie od ich zarywania!
Ostatnio prześladują mnie twórcze myśli. Tylko szkoda, że nie mogę ich, póki co, zrealizować. Poruszona najnowszym filmem braci Sekielskich wyruszam w recenzyjną podróż.
Z twórczością Pani Hani Greń miałam "do czynienia" (Sandra, czy
nie możesz napisać, że po prostu przeczytałaś tę książkę?!) kiedy do
moich rąk trafiła książka pt. "Mam chusteczkę haftowaną". Ba, nawet
ogłosiłam ją, jako jedną z najulubieńszych pozycji sezonu, roku, życia i
w ogóle całego wszechświata. Nie spodziewałam się, że kryminał można
napisać tak przystępnie, tak, aby mnie, zwykłemu zjadaczowi chleba
spodobała się ponad wszelkie argumenty. Dlatego też moje oczekiwania
względem nowej książki, ba, dzieła, były dosyć duuuuuże. Pewnie nawet
większe, niż względem siebie, czasem.
Dowiedziałam się, że trafiłam
ofiarą serii książek. Bowiem seria zwie się - "Śmiertelne wyliczanki". I racja. Tytuły mówią bardzo dużo...
Bielsko-Biała. Okolice. I
seria morderstw prostytutek. Ktoś bestialsko morduje panie obyczajów
nieco lekkich. Narzędziem zbrodni pas z klamrą, z figurką lisa. A
rozpoczyna się od morderstwa Michaliny, która przed tragedią była na
imprezie urodzinowej, na której był... Wolf Joachim, policjant. I w jego
życiu dzieją się tak przewrotne wydarzenia... Jak i w życiu (prawie)
każdego. Jak rozwiąże się ta sprawa?
Mnie osobiście zakończenie troszkę zaskoczyło.
Nie zawiodłam się. Realistyczne fabuły przyciągają mnie najbardziej. I wiem, że będę czekać na następny tom bądź... tomy? Szczerze polecam. Nie znajdziecie tutaj trudnego języka. Nie zanudzicie się, a wciągniecie się w ciekawa historię!
Nie zawiodłam się. Realistyczne fabuły przyciągają mnie najbardziej. I wiem, że będę czekać na następny tom bądź... tomy? Szczerze polecam. Nie znajdziecie tutaj trudnego języka. Nie zanudzicie się, a wciągniecie się w ciekawa historię!
Też lubię takie właśnie realistyczne fabuły:)
OdpowiedzUsuńHaha no coś jest na rzeczy z tym zarywaniem nocy:D
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to pozostaje tylko kupić i wziąć się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka dla mnie. Lubię takie klimaty
OdpowiedzUsuńKryminał to mój ulubiony gatunek! Na pewno przeczytam, zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu brak mi chwili na przeczytanie książek muszę się zabrać za siebie w końcu ☺️😅
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś książkę tej Pani, bodajże cynamonowe dziewczyny, całkiem całkiem!
OdpowiedzUsuńO matko zapowiada się groźnie, mimo to chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńHa, ja generalnie w ogóle mam problem z wolnym czasem :) A jeśli chodzi o książkę to jak dla mnie bomba, szczególnie przez to, że lubię taki klimat!
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńZ tą książką jeszcze się nie spotkałam :-)
OdpowiedzUsuńMoje nocki też są zarywane przez książki 😂
OdpowiedzUsuńTomów ma być 5! A Hanka stanowczo za wolno pisze!!! Prawda, że genialna??? Uwielbiam ją! Mnie też zrobiła w balona, chociaż wiedziałam, że ten trop, który nam podsunęła absolutnie nie jest prawdziwy!
OdpowiedzUsuńTa książka na pewno robi wrażenie i jak owinieta paskiem!
OdpowiedzUsuń