[RECENZJA] John Bateson - "Sprawa dla koronera"

Momentami trudno jest wrócić do czegoś, co kiedyś nas cieszyło. Sprawia to wiele trudności. Czy jednak można czuć jakąś satysfakcję? 
Każdy toczy jakąś wewnętrzną walkę. 

Dlatego dzisiaj przedstawiam Wam książkę Johna Bateson'a - "Sprawa dla koronera". Przyznam się, że ostatnimi czasy takimi tematami dosyć mocno zainteresowałam się. Może nie będę podawać przyczyn ów zainteresowania? Myślę, że kto mnie zna bardziej ten wie, dlaczego te tematy w magiczny sposób poruszają mnie. Ale w jaki sposób? 


"Sprawa dla koronera" to książka przeznaczona dla fanów bardziej kryminalnej literatury. Myślę, że jeśli ktoś lubuje literaturę faktu - znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim nieobca jest tutaj tematyka śmierci. Trupy. Trupy wszędzie. Przede wszystkim - lubisz konkret? Bierz tę książkę. 

Cenię sobie tę pozycję za brak chaosu w przekazie. Za pewność słowa, która wybrzmiewa z każdej, kartkowej strony. Książka ta pokazuje, jak bardzo jeden człowiek może "przeżyć" pewne sytuacje, wydarzenia, sprawy, dzięki czemu może napisać niejedną książkę kryminalną. Niekiedy zawód, który posiadamy i praca, którą wykonujemy, mogą same w sobie pisać przeróżne scenariusze. Właśnie o tym jest ta pozycja. 

Cieszę się, że ta książka nie jest w żaden sposób anonimowa na naszym rynku wydawniczym. 

Komentarze

  1. Zdecydowanie jestem wielką fanką krytkinalow :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od kryminałów wolę thrillery, ale i po ten gatunek czasem sięgam - brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuje na swojej liście książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba już gdzieś o niej słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że ktoś mi ją już polecał...

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś chyba dla studentów kryminalistyki i prawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię takie klimaty, więc chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kryminały ostatnio pokochałam całym serduchem. Pochłaniam je jednym tchem :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie postem. To motywuje mnie do dalszej, systematycznej pracy. Pozdrawiam,

Sandra. :)